prosto w twarz...
zimne podmuchy jeszcze podtruwają złudzeniami
jeszcze przecież nie czas
przecież siąpi z nosa
rękawiczki w pogotowiu
a jednak powiewa delikatnie ciepły prąd
nasuwają się cieplejsze skojarzenia
głowa wędruje do góry
zmrużone oczy szukają ukojenia
oślepia już słoneczny blask
to jednak już
tuż przy ziemi robi się przytulniej
spękana zmęczona mrozami ziemia
przeciąga się leniwie
otwiera ramiona
zaprasza zgraje uradowanych ptaków
wrzeszczą od rana
to już!
wybucha stopniowo
ale prosto w twarz!
jeszcze przecież nie czas
przecież siąpi z nosa
rękawiczki w pogotowiu
a jednak powiewa delikatnie ciepły prąd
nasuwają się cieplejsze skojarzenia
głowa wędruje do góry
zmrużone oczy szukają ukojenia
oślepia już słoneczny blask
tuż przy ziemi robi się przytulniej
spękana zmęczona mrozami ziemia
przeciąga się leniwie
zaprasza zgraje uradowanych ptaków
wrzeszczą od rana
to już!
wybucha stopniowo
ale prosto w twarz!
wiosennie
coraz cieplej
łagodnieje czas
spokojności świątecznej dla wszystkich!
d.
:)
OdpowiedzUsuń