Kiedy czytam...

...to te wszystkie słowa łapię wzrokiem, zamykam je w głowie, ale co dalej z nimi? jak to się dzieje, że jedne zostają na dłużej, inne ulatują albo tylko przyczajają się. Nie sposób przecież wszystko zapamiętać i wciąż pamiętać. Już na wstępie muszę zrobić selekcję, odrzucić część tego co czytam, ale często mam tak, że chciałabym o wiele więcej pamiętać niż jestem w stanie. Dlatego zapisuję hasła,, klucze by szybko odtworzyć to, co chcę przywrócić do pamięci, dlatego potem powstają w głowie obrazy, a potem ręka sama maluje, znowu po to by pamiętać. 
...Kiedy czytam to słowa klucze zatrzymują mnie i jak domino leci ciąg skojarzeń i myśli ze sobą powiązanych... to jak podróż...podróż tam, gdzie nie widać końca, jakiegoś jednego celu, a tylko jedno wielkie rozdroże i mnóstwo ścieżek do wyboru i sama decyduję którą wybieram dziś, a którą jutro, przy następnej stronie książki...



















I dlatego tak uwielbiam czytać...

d.

Komentarze

Popularne posty