Grube oczka...
... grubaśne szydło i gruba wełna - to wszystko razem dało nam worek!
Pomysł wypatrzyłam kiedyś gdzieś w przestrzeni internetowej, ale teraz już nie wiem gdzie i wrócić tam nie wiem jak! Pomysł zmodyfikowałam trochę i po swojemu wydziergałam!
Będzie to wór na wszystkie przydasie walające się po przedpokoju ;-)
Kolory dobrałam w brązach. Z przewagą bieli jednak.
Dno oczywiście jak mandala, a cały wór robiłam w kółko!
Z takiej grubej wełny robi się komfortowo i szybko! Polecam!
Pomysł wypatrzyłam kiedyś gdzieś w przestrzeni internetowej, ale teraz już nie wiem gdzie i wrócić tam nie wiem jak! Pomysł zmodyfikowałam trochę i po swojemu wydziergałam!
Będzie to wór na wszystkie przydasie walające się po przedpokoju ;-)
Kolory dobrałam w brązach. Z przewagą bieli jednak.
Dno oczywiście jak mandala, a cały wór robiłam w kółko!
Z takiej grubej wełny robi się komfortowo i szybko! Polecam!
I tak powstała kolejna rzecz do domku naszego!
Pozdrawiam!
d.
Komentarze
Prześlij komentarz