Jedyna...

... w tym roku pełnia Księżyca w Wodniku będzie w pełni jutro, ale już dziś widać żółtą tarczę na niebie jak drogowskaz by próbować złączyć uczucia z rozumem i żyć pełniej ;-)
Wodnik to mój znak, i ta Pełnia też jest moja! A że podczas takich nocy jest magicznie, twórczo, z dreszczem i tak szerooooko to post też będzie szeroki i z wielu punktów odniesienia mojego!
Po pierwsze mandala - cudna i pracochłonna! Robiona długo i cierpliwie z maleńkich kawałeczków kolorowego papieru!










To jedna z wielu wielu prac wykonywanych w Ośrodku Wsparcia w Jaworze!
I to jest moja osobista promocja tych dzieł, które tam powstają!


Po drugie swój zaczątek ma już kolejna praca w ośrodku, tym razem z kuleczek bibuły! A powstaje mniej więcej tak:





Na efekt końcowy trzeba jeszcze poczekać, ale już sam zamysł i początek wydaje się obiecujący ;-)
Po trzecie drewniany wpis musi być, bo... zima idzie... ;-) a niektórzy są jak mrówki z tej bajki o mrówce i pasikoniku i już teraz skrupulatnie szykują sobie drewno na opał!





Po czwarte książka!




Ale o autorce Annie Janko i jej Pasji według św. Hanki kiedy indziej ;-)
I po piąte szczury nasze wszędobylskie, bo dawno ich nie było, a pchały się ostatnio na szkiełko aparatu.
Wiecznie ciekawe i mające wszystko na oku...


I nie lubiące upału! 
Tu Maksiu leży prawie wygięty na skraju regału i dycha wolnitko, a na termometrze 30 stopni!


I po szóste to już koniec na dziś!
d.




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty