kawa i gorzka czekolada...

... dobra kawa i gorzka czekolada... to smaki i zapachy, które wszędzie i zawsze będą kojarzyć mi się z moim tatą... tak wczoraj był DZIEŃ OJCA... i refleksje same fruwają po głowie...
że to bycie ojcem to zadanie trudne, ba za...biście trudne i nie każdy z tym radzi sobie tak jak by chciał, ale... ja mam szczęście, że mój to facet z krwi i kości, mocny silny i od zawsze wiem że jest...
... bieganie po plaży i budowle z piasku...
... rysowanie (od kiedy pamiętam) kartki szkice plany ołówki długopisy i magiczne drewniane pudełko, które kryło wielkie skarby dla mnie, a nie wolno było w nim grzebać, kiedy nastolatką się stałam mogłam już tam zajrzeć i dotknąć stare dwukolorowe gumki myszki, automatyczne ołówki, pojemniki na rysiki, stalówki pióra drewniane linijki cyrkle szklany słoik z atramentem...
... muzyka Nalepa stary apapter płyty winylowe i magnetofon taśmowy, a potem mój pierwszy od niego magnetofon Kasprzak kasetowy z radiem...
...zdjęcia, slajdy prześcieradło i bajki na ścianie...
... czereśnie gruszki wielka drewniana drabina i skórzane sandały...
...zapach tytoniu i wody kolońskiej...
...morze...
...rower...
...tyle skojarzeń, że aż wirują... i są tylko moje...
... dzisiaj jest dziadkiem... dla moich dzieci ważną osobą... jest obok, nie roztkliwia się nad nimi i widzę jak na nie patrzy, jak docenia każdą chwilę...
... bycia ojcem uczył się sam, przy wiernej obecności swojej żony i to dało to, co dziś ma... tupanie gołych stópek po podłodze, tańce piski i wybuchy śmiechu, ale też i wrzaski, płacz i złości ataki... wnuki nie odpuszczają nawet na moment...
... i kocham go... po prostu...



d.


Komentarze

Popularne posty