przyczółek...
stojąc na krawędzi wachlarza tysiąca uczuć
nie widzisz pojedynczych odczuć
zalewa się czoło zmarszczkami
zmartwienie wyłazi w każdej zmarszczce
bo co jak odkryjesz tylko bezsilność
co z tym zrobisz
co będzie z tą krawędzią?
odnajduje się jednak przyczółek
punkt zaczepienia
miejsce, w które wbijesz palce, by się przytrzymać
choć ten cały wachlarz tkwi rozłożony
trochę niewygodny
jak zardzewiały gwóźdź tam, gdzie nie jego miejsce
nie widzisz pojedynczych odczuć
zalewa się czoło zmarszczkami
zmartwienie wyłazi w każdej zmarszczce
bo co jak odkryjesz tylko bezsilność
co z tym zrobisz
co będzie z tą krawędzią?
odnajduje się jednak przyczółek
punkt zaczepienia
miejsce, w które wbijesz palce, by się przytrzymać
choć ten cały wachlarz tkwi rozłożony
trochę niewygodny
jak zardzewiały gwóźdź tam, gdzie nie jego miejsce
odnaleziony przyczółek
daje wytchnienie
ulgę i zapomnienie
ratuje nogi, by nie zrobić kroku
w niedobrym kierunku
ratuje...
rozciąga się błękit wśród chmur
mgła się rozpływa
śnieg topnieje
kurczący listopad pachnie już grudniem
i znowu widzisz
wszystko...
i naładowane oczy
błyskają wśród wielkich drzew*
gwoździe dalej tkwią
ale już jest coś poza nimi
możesz sięgnąć
odsapnąć najpierw ciężko
by za chwilę lekko połykać powietrze
i nie móc się nasycić
i łapać w kieszenie
wszystkie odcienie
chować, by starczyło na dłużej
nawet, kiedy mróz odpuści
i lód stopnieje...
już nie zapomnisz
o tym miejscu
bo masz je w kieszeni...**
d.
* Starościńskie Skały - Janowicki Grzbiet
** Lwia Góra
Komentarze
Prześlij komentarz