Zapełnić przestrzeń...

... czas. Tak sobie po cichutku obiecałam, że będę tutaj w miarę na bieżąco... no ale ;-)
Czasu jakoś mniej w te zimowe, kótkie dni. czasami zasięg niknie i ... nic poradzić się nie da....czasami natchnienie marne, a chęć do działania minimalna...
Ale dziś jestem!
Efekty siedzenia w domku - pojawienie się kolorów. Tym razem to żółty i zielony. Zaczęło się od nowych żółtych rękawiczek, zakupionych w szybkim tempie, bo łapy zamarzały. I wpadł mi pomysł na zrobienie komina na szydełku - tak tak - spróbować czas. miła pani w sklepiku z róznymi fajnymi rzeczami do ręcznych dłubanin wyszperała dla mnie fajową żółtawo-zielonawo-szarą włóczkę i poszło... szydelko w ruch ;-)
A przy okazji grafika mała z drzewem - w kolorystyce dopasowanej do tematu ;-)




A za oknem w końcu adekwatnie do kartek kalendarza - biało, śnieżnie, mroźnie, aż szczypie...



To tymczasem!
d.

Komentarze

Popularne posty