Tak sobie ostatnio...
... pomyślałam, że od jakiegoś czasu dzień bez zrobienia czegoś, czegokolwiek udziergania, zszycia, wyszycia, wyszydełkowania czy też namalowania chociażby, to tak jakby dzień stracony. Natchnienie się utrzymuje, a ja je jeszcze dodatkowo stymuluję, bo codzienne robienie nawet takich drobnostek samo się napędza i pomysł rodzi pomysł...
Tak więc wykończyłam kolejną poduchę, czyli RASTA-PILLOW gotowa!
Tak więc wykończyłam kolejną poduchę, czyli RASTA-PILLOW gotowa!
Powstają kolejne serducha...
I w trakcie roboty jest... kaczka...
Kaczka będzie oczywiście dla małej dziewczynki!
A dziewczynka nasza doskonali uchwyt ;-) kiedy tylko ma wolną chwilkę ;-)
d.
Hello
OdpowiedzUsuńDo you have more great articles like this one? I appreciate the incredible dedication seen in this piece.