dni życzeń...

to właśnie ten czas - święta
brzęczą w uszach świąteczne życzenia
wygadane, powtarzane i trochę od niechcenia wyrzucane "wesołych świąt"
symbol życzeń, by ten czas nabrał więcej wyjątkowości i magii, niż mógłby pomieścić

poczułam ostatnio totalny przesyt tych życzeń - takich symbolicznych i trochę z kategorii "powinno się",
a szczególnie w mediach społecznościowych, dla mnie za dużo, za powszednio, zbyt ogólnie...
czasem nie da się tego ominąć, czasem też puszczam te "wesołych..., ale jak już życzymy sobie w oczy, to wysilmy się trochę - to niewiele, a jednak dodaje wyjątkowości!

chociaż nie powiem, są i takie życzenia, które zatrzymują i rozmyślam nad nimi,
i właśnie głównie z tego powodu, czekam na Wigilię, w gronie tych, bez których nie wyobrażam sobie życia,
czekam na życzenia od mojego syna, bo są tylko dla mnie, dotyczą tylko mojej osoby, mojej specyficznej i jemu najbardziej znanej sytuacji, formy, jaką obecnie mam... trafia w sedno, bo mnie zna, bo rozmawiamy ze sobą, bo tworzymy swoją wyjątkową więź...

staram się przy tej okazji, uczyć moją córkę, by myślała nad tym, co komu życzyć, by uważnie słuchała i podobnie, jak brat, trafiała w punkt....

są też moi bliscy, znają mnie i życzą tego, czego mi potrzeba i to najcenniejsze w tym całym życzeniowym zamieszaniu i o to własnie w tym wszystkim chodzi!

czasem nie dajemy sobie czasu, by chociaż pomyśleć, co tu komu pożyczyć, ale od tego też jest ten świąteczny czas, właśnie od zatrzymania, głębokiego oddechu...

dziś ranek dał wiele wyjątkowego światła


i w naszej pracowni pod strychem, glina zdążyła stwardnieć...
uformowana, upiększona wzorami szydełkowych serwetek, stempli
dała się zapakować jako drobne prezenty









potrzebna była jeszcze oprawa do tych małych skarbów
i pomogła nam niezawodna MAVELO i jej niesamowity, kreatywny blog - koniecznie kliknijcie tu
polecam z całego serca jej cudne, niebanalne propozycje, a szablony pudełeczek znajdziecie tutaj klik




gliniane serce stało się też ozdobą małego stroika
3 białe, grube, proste świece, czarna drewniana podstawka, bawełniany sznurek i serce...



i nastał nastrój - święta już są!
życzenia dla wszystkich ode mnie?
żeby nie było zbyt banalnie, wcale nie będzie wesołych świąt ;-)

będzie tak:
życzę każdemu z osobna i wszystkim razem do kupy:
radości z każdej drobnej chwili, kiedy chce się nam śmiać,
dostrzegania wyjątkowości w banalnych rzeczach, powtarzających się schematach,
łapania dystansu do najbardziej nawet rudnych spraw,
otwartego serca, by widzieć więcej,
otwartych uszu, by słuchać,
mniej gadania, by nie zagłuszać ważnych rzeczy,
otwartych oczy, by dostrzegać szczegóły,
czasem zamkniętych oczy, by nie chłonąć wszystkiego bezkrytycznie,

i ruchu, energii, ciągłego odnajdywania w sobie entuzjazmu - by NIE ZARDZEWIEĆ!


i tyle ode mnie - też ogólnie ;-), ale liczę, że każdy weźmie coś dla siebie, coś czego mu teraz i tu najbardziej potrzeba! świętujcie, jak chcecie, byle w zgodzie ze sobą!
d.



Komentarze

Popularne posty