czytanie w myślach...

każdy z nas to ma w sobie
zdecydowana większość z nas ma na pewno
w mniejszym większym nasileniu, ale jednak
wpadamy w pułapkę zwaną "nic nie powiem, niech się domyśla, niech się domyślą..."
unosimy się w swoim poczuciu niech inni się martwią o co mi chodzi
powinni przecież wiedzieć, powinni czytać nam w myślach - no jakie to oczywiste!

ale skąd ci inni mają to wiedzieć
skąd czerpać wiedzę o nas mają, skoro nic nie powiemy


cicho siedzimy w swoim oczekiwaniu



choć każdy centymetr naszego ciała pragnie zrozumienia akceptacji
zaspokojenia naszych potrzeb
zatrzymujemy się wtedy często w obrażeniu, w złości
nie chcemy rozmawiać, zamykamy się w sobie i czekamy, aż on/ona/oni
domyślą się, wpadną na trop, odgadną nasze myśli, oczekiwania, zaspokoją potrzeby...

niestety to tak nie działa
wyjść ze swojej strefy ciepełka trzeba, wystawić ręce i nogi spod ciepłego koca
porzucić swój dobrze znany komfort
otworzyć usta i zacząć ubierać w słowa to wszystko, co nam po głowie lata

tu potrzebne są próby
czasem niezliczona wręcz ilość, by podjąć wysiłek przekazania o co nam chodzi
na co czekamy, czego potrzebujemy
z czym nam po drodze,co nam w smak, a co nam doskwiera i przeszkadza

i wtedy jest pojawia się wielkie ryzyko
czy tam, po drugiej stronie zostaniemy dobrze zrozumiani, czy właściwie odczytane będą nasze słowa
czy zamiast upragnionego zrozumienia, ukojenia, akceptacji, nie pojawi się przypadkiem
odrzucenie, jeszcze większe niezrozumienie, olanie tych naszych skrzętnie pielęgnowanych oczekiwań

to ryzyko jest i będzie
jak wierny towarzysz, ale potrzeba kolejnego wysiłku, by i tego towarzysza zaakceptować
i z nim u boku podejmować ciągle na nowo próby komunikowania, w czym rzecz

a próbowanie daje wielką korzyść, bo oswaja, osłabia wszelkie lęki
i zbliża nas do tego, na czym powinno nam zależeć najbardziej
do większego zrozumienia siebie i innych
do lepszej z nimi komunikacji
do mniejszych zakłóceń
do burzenia blokad, jakie wspólnie budujemy
do wyjaśniania i upewniania się, że nie bazujemy uparcie na "czytaniu w myślach"
tylko stawiamy sobie trochę wyżej tę poprzeczkę
i zdejmujemy palec z ust...

a to szansa na ożywienie
na nową jakość
na nowy komfort w naszych relacjach!
na ten błysk ;-)








i naprawdę o wszystkim da się rozmawiać
nie warto tylko ustawać w podejmowaniu prób
d.

Komentarze

Popularne posty