Ostatni...

...ostatni w tym starym roku wpis... i tak się złożyło i tak mi po drodze z tym szydełkiem, że będzie oczywiście szydełkowy twór nowy. Tym razem otoczak na szyję...


Śledząc i podglądając przepastne zbiory szydełkowych robótek i prawdziwych dzieł w internecie trafiłam na niego o tutaj. Od razu przypadł mi do gustu i szybko wzięłam się do roboty. Kolory jak widać - takie trochę przeciwko szarości - żeby ożywić co nieco codzienność. Robi się prościutko, same sznury łańcuszkowe, zbieramy je potem do kupy, robimy zawijaniec z wybranego koloru, żeby wszystko dobrze się trzymało. Długość sznurów zależna od upodobań, ja zrobiłam dosyć długie, żeby owinąć się jeszcze raz wokół szyi i gotowe!






I kończąc ten rok i kalendarzowy i też kolejny rok za chwilę blogowy odwracam się na chwilę do tyłu i ...
Nie chcę oceniać, jak to teraz większość z nas robi, czy to był dobry czy zły rok. Nauczyłam się już żyć bez oceniania, więc rok był taki jaki był, bo i tak wszystko ma swoje dobre i mocne strony, każde doświadczenie, każde spotkanie, każda relacja, każda sytuacja... wszystko jest nam po coś i oby umieć tylko rozpoznać po co, wziąć dla siebie tylko dobrą stronę, dostrzec zasoby i korzystać z nich, a nie żyć w halucynacji jakiejś ;-)
A tak przy okazji to życzę wszystkim, którzy tu zaglądają do mnie i całej reszcie też, żeby nikt z was nie bał się zmian i żebyśmy śmiało podejmowali ryzyko wprowadzania tych zmian, bez ślepego powtarzania starych schematów. No! I jeszcze wszystkiego, co dla każdego z was najlepsze i żebyście umieli to rozpoznać!
A tak przede wszystkim to znalezienia czasu na dostrzeganie pięknych wschodów słońca, takich jak ten staroroczny...


I muzyka na koniec ASAF AVIDON - polecam - elektryzujący głos i nieprzeciętna energia!



... i do następnego wpisu...
d.



Komentarze

Popularne posty