Zacznę...

....od tego, że nadal jest zimno i wkurzające to już jest ;-) ale nie ma co pielęgnować w sobie beznadziei, więc rozciągam maksymalnie swoją cierpliwość i nadal (jak chyba wszyscy) czekam czekam i czekam na wiosenne podmuchy!
A tymczasem minął okrągły rok, od kiedy jest z nami Mała Dziewczynka!!!


Jest więc czas świętowania...




 wspominania...






...ale też snucia planów na dalej i radość wielka z tego, co dziś!
Nie odkrywam jakiegoś nieznanego lądu pisząc, że pojawienie się dziecka to rewolucja i przewrót wszystkiego co na nogach stało! I często cały misternie zbudowany dom z kolorowych klocków rozsypuje się i trzeba budować na nowo ;-) i tak w kółko...



 Dla mnie ten rok to przede wszystkim zmiana myślenia i podejścia do wielu spraw z dzieciakami związanych. To jednocześnie spoglądanie na siebie - i codzienne łapanie równowagi, szukanie dystansu i dbanie o spokój, jaki udaje się nam osiągać! To też potrzeba realizacji takiego mini-projektu osobistego jak Dzieciocentryzm! Ale też motywacja, by w każdej chwili umieć zaufać samemu sobie i dawać wszystko, co najlepsze w nas, dla tych co wokół nas!
A dla Ciebie Mała Dziewczynko - 
radości z życia, pozytywnych wibracji, mocnych korzeni i rozłożystych  skrzydeł!
A dalej będą już fotki!





d.



Komentarze

Popularne posty