Idąc...
... za ciosem... dalej ręce pracują, dalej operują igłą i kordonkiem.
I prezentacja gotowych już kolejnych zawieszek serduchowych.
I prezentacja gotowych już kolejnych zawieszek serduchowych.
Nie mam zielonego pojęcia
co mnie tak wzięło na te serducha,
ale tak chyba zwyczajnie prosta to forma do obrabiania
i jakże wdzięczna ;-)
Wykorzystałam żółciutki polarek,
pozostał spory kawał po kaczce,
zielony kordonek dla odpowiedniego kontrastu
i koraliki .
I zawieszka gotowa!
A dla kontrastu zawieszka w zupełnie innej kolorystyce,
z wykorzystaniem brązów, ciemnej zieleni i czerwieni.
d.
Komentarze
Prześlij komentarz