Dni coraz ...

... coraz to krótsze... i nie wiem jak to się dzieje, że przez to czas na robienie zaplanowanych rzeczy jakby się skurczył i nijak nie umiem tego okiełznać, rozciągnąć trochę, zwiększyć objętość i efektywniej wykorzystać wolne chwile... cóż jesień - czas wyciszania, uśpienia lekkiego i zwalniania obrotów...
Ale...
Powstała jakiś czas temu czapa - teraz tylko lekko podszlifowana została i gotowa do wysyłki!


A do niej torebeczka - sowa. Pakowna się okazała, z guziczkiem tym razem, co by zawartość nie wypadła przypadkiem w jesienną kałużę! Wzór i inspiracja stąd


I w międzyczasie powstaje jeszcze parę rzeczy na raz, czyli nie wiadomo, co z tego wyniknie ;-)))
d.


Komentarze

Popularne posty