ciesze się, że to widzę... i projekt 52

Czasem jestem zwyczajnie sobie wdzięczna, że znajduję czas, że mam otwarte oczy i widzę to, co mam...
a to niełatwa sztuka - jak życie pokazuje, szczególnie przed świętami, kiedy wszystko nabiera jakiegoś niewyobrażalnie szybkiego tempa, biegu, bez tchu, byle do przodu i....
słuchałam wczoraj Radia Wrocław - jak zawsze, w swojej kuchni, przy codziennej krzątaninie, i głos z radia mówi, że uwaga na korki, jak możecie omijajcie autostradę, bo olbrzymi korek, bo był wypadek, bo roboty drogowe i stoją te auta, a w nich ludzie... potem ten głos z troską zapowiada spokojną, wyciszającą, świąteczną muzykę, szczególnie dla tych, co w tych autach siedzieć muszą....
a my nie pędzimy, siedzimy sobie w domu, ja jeszcze w piżamie, druga kawa pachnie i kończymy nasze ozdoby ( te z suchej porcelany dostały kolorów i sznureczków)





dekorujemy, bo jakoś mi w tym roku ciągle mało...




nasze drzwi też dostały świąteczny akcent - zamiast prawdziwego wianka mamy cudny wianek prosto z drukarki, prosto z Mrs. Polka Dot - przy okazji bardzo bardzo polecam i całego bloga i świąteczny prezent od Polki ;-)


projekt 52 tydzień 51
Mała Dziewczynka i "WESOŁYCH ŚWIĄT"


dalej piernikujemy, objadamy się lukrem i zwyczajnie rezygnujemy z wyjścia poza ten nasz dom,

nie chcę sklepów, tłumu ludzi, głośnych kolęd bezpardonowo włażących w ucho, nie chcę pośpiechu, nie chcę nieproszonych gości, nie chcę się spinać, nie chcę znowu coś dla kogoś robić,chcę siedzieć w ciszy lub z muzyką, chcę oglądać kanał z bajkami lub czytać książki i tak jak dziś - chcę malować paznokcie z Małą Dziewczynką, doprawiać rosół, podjadać makaron, myć okno w niedzielę, bo akurat mam chęć, podglądać ptaki ciekawsko zaglądające nam z parapetu pełnego ziarenek, w nasze okno...






chcę pić pyszną kawę z mlekiem z korzenną przyprawą z moją bratówką, chcę patrzeć na to wszystko i doceniać!!!
d.

Komentarze

Popularne posty