ostatni gwizdek...
...to naprawdę ostatni gwizdek na wysłanie kartek świątecznych...
a te nasze samodzielnie zrobione są najważniejsze...
nadeszła też pora, że w tym bałaganieniu kartkowym, moją partnerką przy robieniu kartek jest nareszcie moja Mała Dziewczynka
i uwielbiam ją podglądać jak klei sobie, wycina, przybija te stemple, złości się czasem, że klej nie klei albo coś spadło albo pisaki nie piszą, a wstążki uciekają i to jest najważniejsze w tym wszystkim!
a efekty wyglądają tak
- naprawdę własnoręcznie zrobione kartki przez Małą Dziewczynkę, od początku do końca!
a te nasze samodzielnie zrobione są najważniejsze...
nadeszła też pora, że w tym bałaganieniu kartkowym, moją partnerką przy robieniu kartek jest nareszcie moja Mała Dziewczynka
i uwielbiam ją podglądać jak klei sobie, wycina, przybija te stemple, złości się czasem, że klej nie klei albo coś spadło albo pisaki nie piszą, a wstążki uciekają i to jest najważniejsze w tym wszystkim!
a efekty wyglądają tak
- naprawdę własnoręcznie zrobione kartki przez Małą Dziewczynkę, od początku do końca!
a potem te emocje, ten wysiłek i energia przelane na papier, wysyłamy do tych, którzy docenią, ucieszą się i będą mieć pamiątkę!
100% hand made!!!
d.
Komentarze
Prześlij komentarz