zakochałam się...

glina to, wbrew pozorom, wymagający i lubiący cierpliwość materiał
nie lubi pospiechu, poganiania

potrzebuje czasu, wyciszenia, leżakowania
ale mnie to akurat odpowiada najbardziej

powoli się zakochuję w glinie
w jej możliwościach, potencjale
i sile, jaką ma,
by w idealnym tempie pomóc mi wyciszyć się,
odpocząć i szybciej wdeptać stres w ziemię...

to dopiero kiełkująca miłość, ale rodzi się i zostaję z nią!






drzwi do pracowni otwarte...






















d.

Komentarze

Popularne posty