zimno...

zimno na zewnątrz...
nie odstrasza mnie to
nie zaskakuje
czekałam na zimę, na konkrety
to w końcu mój urodzinowy miesiąc

dobrze mi w nim
wychodzę
zimno mroźnie
aparat w rękach
wystarczy...


pierwszy krok definiuje rytm
idę z tym rytmem
trochę uciekam od spraw, na które nie mam wpływu,
ale trudno mi odpuścić

ten rytm kroków pomaga złapać, chociaż cień dystansu



















i jak tak idę
myślę czasem, że nic nie jest w stanie mnie zatrzymać
mogę poczekać, posłuchać
nawet przepuścić kogoś,
ale i tak w końcu pójdę tam, gdzie mnie ciągnie
bo to taki głos prosto spod żeber woła
i czekam na to wołanie
kiedyś nieświadomie, 
a dzisiaj już się siebie na tyle nauczyłam,
że wiem, że to moja droga mnie woła
i idę
i łapię swój rytm!







d.


Komentarze

Popularne posty