Szelest kartek...

... słychać wyraźnie! A podobno tak mało osób czyta ;-)
Spoglądam na książki wokół mnie przy okazji nowej foto - zabawy na ArtPiaskownicy, gdzie tematem przewodnim jest właśnie książka!
To temat szeroki dla mnie, rozległy i ciągle nieokiełznany, bo stale otwarty... bo ciągle czytać mam ochotę... bo miejsce na półce jeszcze jest... bo książka to źródło... a co w nim odkryjesz to Twój skarb!!!
Mam teraz w ręce eseje Zadie Smith pod znaczącym i jakże celnym dla mnie tytułem " Jak zmieniałam zdanie" - to taka książka, która zmusza do przemyślenia na nowo, do zrewidowania swoich, starych, wyślizganych zdań, do których przyklejamy się jak do bezpiecznej przystani, bo tak łatwiej, bo schemat daje poczucie w miarę trwałej stabilności. Ale przychodzą momenty, że tak już nie da rady... i trzeba zmienić zdanie, i trzeba przeorać się przez swoje schematy, przebrnąć przez nawykowe myślenie i ...
otworzyć okna na świeży podmuch...
Ludzie mówią... ;-) że są książki, które mogą zmienić życie! całkiem możliwe to jest, ale chyba tylko wtedy jak otworzy się odpowiednie drzwi...
A tymczasem (w poszukiwaniu inspiracji do zdjęć z książką w roli pierwszoplanowej ;-))
zatrzymałam się na takim oto cytacie:

"Odległe statki wiozą na pokładzie marzenia wszystkich mężczyzn. Do niektórych zbliżają się wraz z przypływem. Dla innych wiecznie pozostaną na horyzoncie, nigdy nie giną z oczu, nigdy nie przybiją do brzegu, dopóki zrezygnowany Patrzący nie odwróci wzroku; Czas wyszydził jego marzenia na śmierć. Takie jest życie mężczyzn.
Kobiety zaś zapominają o tym wszystkim, o czym nie chcą pamiętać, i pamiętają wszystko, o czym nie chcą zapomnieć. Marzenie jest prawdą. Później działają i robią wszystko zgodnie z tą zasadą."

Ma to swoją siłę - prawda?!
A ten utwór poniżej  - no raczej ;-)))


Miłego dnia!
d.

Komentarze

Popularne posty