Wielowątkowo....

.... się dzisiaj muszę spiąć, bo zaległe zdjęcia do wrzucenia są, a różniście to wygląda pod względem tematu ;-)
Ale co tam, to zupełnie jak w życiu naszym, kiedy dokładnie się przyjrzymy to z mnóstwa różnych nitek jest ono utkane, a jeszcze każdy człowiek w nim dodaje swoje wątki. Jak jednak spojrzymy bardziej z góry na to wszystko to jedna, spójna tkanina z tego się wyłania. To daje pewne poczucia bezpieczeństwa, że nie rozpadnie się to nasze życie na malutkie kawałeczki, ale jednocześnie daje wielkie szanse i możliwości rozciągania kolejnych wątków, małych i może nie istotnych na dziś, ale już za chwilę może najważniejszych w tym całym kilimie. To porównanie życia całego i wszystkiego, co się z nim łączy, co w nim zawarte, do tkaniny utkanej z nitek jest bardzo trafne dla mnie i tak je chyba widzę. Nie na płasko i jednoznacznie, ale przestrzenie, wielowątkowo właśnie!
Na wyzwanie artpiaskownicowe z ulubionym kolorem w sumie nie zdążyłam, ale błękit króluje... i turkus...






Zima jednak się rozgościła na dobre, przydusiła nas lekko mrozem, ale spaceru odmówić sobie nie mogliśmy...





I ciąg dalszy zimowej odsłony. 
Tak patrzę na te zdjęcia i zawsze gdzieś w pobliżu jakaś woda musi być
 i  tak to już wodniczki mają chyba ;-)
A zamarznięta woda - przepiękna!




I na koniec wspomnienie urodzinowe! Bo jestem już po kolejnych urodzinach z serii 30+ i...
fajnie mi tak, dobrze, wygodnie, nic nie uwiera za mocno i zaskoczyły mnie te urodziny ostatnie. Dostałam bardzo dużo prezentów, sygnałów, że inni pamiętają. DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM!!!
Ale i tak ze wszystkich podarunków najpiękniejszy to uwaga - kanapa! Wygoda, ładna, z motywem liści (odniesienie do drzewa jak nic ;-) ) pasująca - po prostu NASZA!
Dziękuję R.!!!
A kwiaty rozdałabym wszystkim w podzięce! 


d.

Komentarze

Popularne posty