Zmienna....

.... ta aura za oknem, oj zmienna! Jak tylko zaczęłam nabierać energii do robienia zdjęć i ucieszył mnie padający za oknem śnieg, to raptem dwie fotki strzeliłam. A dzisiaj wiosna! Cieplej, słonecznie, bez kropli deszczu, nie mówiąc już o śniegu. Cóż tak to bywa, i nie ma co stękać, bo są rzeczy na które kompletnie nie mamy żadnego wpływu ;-)
Tymczasem zaległe obrazy. Robótka szydełkowa, jeszcze zeszłoroczna, czyli tzw. poddupnik na krzesełko.


I wspomniana namiastka malutka zimy!


A na deser nasza psina Nesta - gotowa na kolejny atak zimy ;-))) 
Buddyjski spokój - tylko pozazdrościć!


d.

Komentarze

  1. Kochana! Wymiatasz szydełkiem, oj wymiatasz:-)Co tam u Ciebie? Może na ferie się do nas wybierzecie? Stęskniłam się! :-*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty