Papierowe natchnienie...
... znalazłam zaklęte w papierze natchnienie, a przyszło do mnie z pięknego wydanego w końcu w Polsce wydania kultowej gazety dla miłosniczek rękodzieła "Mollie potrafi"...
internet i grzebanie w nim ma swoje dobre strony wiadomo, ale ja jednak preferuję papier i trzymanie przed nosem, w rękach tego, co można i poczytać i pooglądać i stworzyć coś swojego na bazie zaklętych w tym papierze pomysłów i stąd inspiracja... by stworzyć coś swojego... tym razem to szydełkowa wyprawa w rejony trudne dla mnie jako amatorki szydełkowych prac... tak więc tworzy się postać szydełkowa, a wytyczne fachowo i konkretnie opisane dają jasny obraz co i jak dziełać, by efekt osiągnąć...
na razie mała zajawka, a wkrótce sesja z efektem końcowym...
Mała Dziewczynka też szuka inspiracji i dzielnie towarzyszy mi w nowych odkryciach...
a proces tworzenia na razie ma się tak...
i jeszcze nowa dostawa materiałów pod strychem... kolejne projekty w trakcie realizacji...
no i tak to wygląda...
mroźne pozdrowienia dla zaglądaczy ;-)
d.
Komentarze
Prześlij komentarz