Lubię...
... powolne, słoneczne poranki... Wstaję wcześniej, mam czasu w nadmiarze, więc nie latam po domu i nie robię pięciu rzeczy naraz. Znajduje czas wtedy na spokojne śniadanie, czerpię z niego tę spokojną energię. Mam czas na złapanie aparatu, powolne obudzenie siebie i wszystkich tych, co wstać wcześnie ze mną muszą. Mam czas na wysłanie wiadomości, do tych którzy gdzieś tam daleko też już wstają. Mam czas na zaplanowanie spraw na cały dzień i ogarnięcie porannego rozgardiaszu...
I wreszcie mam czas na spokojne, bez biegu podążanie do spraw codziennych...., a ze mną Mała Dziewczynka i Młody Mężczyzna...
I wreszcie mam czas na spokojne, bez biegu podążanie do spraw codziennych...., a ze mną Mała Dziewczynka i Młody Mężczyzna...
Tak, takie poranki lubię!
d.
Komentarze
Prześlij komentarz