ubarwiać to, co bezbarwne....

... sztuka użytkowa ma swoje zadania, funkcje... dodaje codziennym przedmiotom uroku, wyrazu, a u mnie to raczej nie sztuka, a rękodzieło ... i nadaje barwy codzienności, wydobywa to, co pozasłaniane, z bezbarwności przechodzi w barwność i ... poprawia samopoczucie...
tym razem wzięłam bezbarwne stare prześcieradło, z grubej, spranej flaneli...
do tego sznurek, wiązanie...




barwnik, garnek, kij drewniany do mieszanie, gotowanie i...





i powstały całkiem nieoczekiwane wzory, a stare prześcieradło dostało drugi oddech, tym bardzie, że jeszcze poszła w ruch maszyna do szycia...


i tak powstały nowe poszewki na poduchy, na długie jesienne przesiadywania na kanapie...
Mała Dziewczynka przetestowała nowe poduchy i dopuściła do użytku... ;-)




a jak już siedzimy na tej kanapie to szydełko też w ruchu i ....





tworzą się kwiaty, a ich wykorzystanie w następnej odsłonie...
i jeszcze jesienne klimaty ... mglisto, mokro, ale słonecznie...




nie chowam jeszcze roweru ;-)
d.





Komentarze

Popularne posty