kobiety...

... kobiety wokół mnie... jak tak pomyślę to mnóstwo mam ich wokół siebie, od najmłodszych do takich co już szkarłatną nić snują... są przeróżne... żadna niepodobna do drugiej... każda niepowtarzalna i jedyna w swoim rodzaju...
lubię być z nimi, czerpać tę energię od nich i dawać ją im
lubię słuchać jak mówią, lubię patrzeć jak mnie słuchają, lubię posiedzieć z nimi bez słów, lubię z nimi malować...
tak też i było dzisiaj, warsztatowo, pracowicie, z początku nieśmiało, ale oswojenie dotarło i do nas i praca ruszyła, małe grono, ale każda z nas inna, każda otwarta na swój sposób i wszystkie chętne do pracy, skupione,słuchające i mówiące...
temat bliski każdej z nas - kobiecość, czym dla nas jest, z czym nam się kojarzy, co nam daje, w czym ogranicza, jak się tworzy, kto w tym pomaga, kto przeszkadza
etapy rozwoju, cykle życia, role jakie pełnimy, kogo mamy koło siebie, kto nas dookreśla,
wreszcie co my robimy dla siebie samych, jak dbamy o siebie, gdzie nasza zgoda na bycie ze sobą, w zgodzie ze sobą
samoświadomość samoakceptacja wartości dojrzewanie dbałość życie celowe marzenia pragnienia
potrzeby emocje uczucia
wilczyce natura przyroda pazury kły przytulanie łagodność
ziemia drzewa kwiaty zwierzęta inni ludzie dzieci wiek
było tak naprawdę wszystko, wszystkiego po trochu

a moje spojrzenie na nas - wdzięczność, że mogę to robić, że to mnie dookreśla, daje do myślenia, do czucia, przeżywania i czerpania energii.... piękne jesteśmy wszystkie!

a efekt namacalny - praca zbiorowa - dzieło tworzone trochę przy okazji, przy rozmawianiu, opowiadaniu i głębokim słuchaniu





mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie zostanie z nami na dłużej, że ziarenka zostały zasiane, że będą kiełkować, wzrastać i budzić się do życia razem z wiosną....


dziękuję dziewczyny!
d.


Komentarze

Popularne posty