nowe możliwości...
tak sobie myślę, że czasem jesteśmy zwyczajnie do czegoś zmuszeni, przez kogoś, przez okoliczności, sytuacje lub po prostu konsekwencje naszych działań wymuszają w końcu i na nas jakieś działanie...
i miewamy z tym problem, buntujemy się, obrażamy, wkurzamy, ale po czasie, kiedy już zmierzymy się z tym nowym, zaczynamy widzieć w tym szanse i nadzieję...
pojawiają się nowe możliwości i wystarczy je chwycić, złapać i brać je pełnymi garściami .... !
odkrywam nowe funkcje w aparacie i tylko czasu jakoś znaleźć na to na razie nie umiem, ale dam go sobie w prezencie i ... poczekam ;-)
tymczasem niebo widzę piękne nad głową
i miewamy z tym problem, buntujemy się, obrażamy, wkurzamy, ale po czasie, kiedy już zmierzymy się z tym nowym, zaczynamy widzieć w tym szanse i nadzieję...
pojawiają się nowe możliwości i wystarczy je chwycić, złapać i brać je pełnymi garściami .... !
odkrywam nowe funkcje w aparacie i tylko czasu jakoś znaleźć na to na razie nie umiem, ale dam go sobie w prezencie i ... poczekam ;-)
tymczasem niebo widzę piękne nad głową
i odkrywam też nowe możliwości zabawy z wypalarką do drewna, na razie no nieśmiałe próby, ale znowu czas pokaże, jak ta znajomość się rozwinie ;-)
i ta kartka z kalendarza - często wraca ostatnio ta myśl do mnie!
i niech mnożą się możliwości ;-)
d.
Komentarze
Prześlij komentarz